poniedziałek, 26 września 2016

Rybaczówka czyli wszystkie psy są na medal

W sobotę 24 września bawiliśmy się na zawodach w Rybaczówce. Pogoda dopisała, atrakcji nie zabrakło. Po raz pierwszy cała reprezentacja Psiego Odlotu nie ukończyła trasy. Lola walczyła dzielnie na dłuższym dystansie, Fokker, Brunio i Łatka na krótszej trasie. To nie były typowe zawody dogtrekkingowe, punkty były ukryte w lesie a dostępu do nich strzegły zaprzyjaźnione z Asią i Akitą dziki. Udało się nam odnaleźć jeden punkt z dwunastu :) Przy okazji mizialiśmy się pokrzywami dla zdrowotności, połamaliśmy kilka małych drzewek, za co przepraszamy, i pogoniliśmy stado szerszeni. Pewnie będzie Wam trudno w to uwierzyć, ale po 8 km spacerze postanowiliśmy wrócić na start, wypić kawę, zjeść ciacho, posiedzieć i pogadać. Prawda jest taka, że nam się nie chciało. Chodzenie w gąszczu z psem przypiętym do pasa nie jest naszym ulubionym zajęciem. Do domu wróciliśmy zadowoleni, wypoczęci i w dobrych humorach. Wszak o zabawę tu chodzi i przyjemność dla psa i człowieka. Podobała się nam współpraca wszystkich zawodników, rywalizacja zeszła na dalszy plan. Ciekawe co nam Organizatorzy przygotują za rok? A największym zaskoczeniem było to, że wszystkie pieski dostały medale. I to złote :) My też uważamy, że każdy psiak jest na medal. Bardzo dziękujemy za medale, pyszne ciasto i oponki i pieczarki z serkiem topionym. Widzimy się w przyszłym roku.