Dzisiaj naszym zadaniem było sprawdzenie w zimowych warunkach posiadanego sprzętu, psów, ludzi i ciuchów. Komu trzeba kupić nową dobrą czapkę to widać na zdjęciach. Rękawiczki spisały się dobrze. Buty trekkingowe bez ocieplenia wystarczające, stopy nam nie zmarzły. Wiemy już, że trzeba poić psy. Wodę lepiej trzymać pod kurtką, a miska materiałowa zamarzła po pierwszym użyciu! Po dwóch godzinach woda w małej butelce zaczęła zamarzać. Dwie paczki chusteczek higienicznych na nos to też mało. I najważniejsze: jutro idę kupić ciepłe majtasy, bo dupsko mi zmarzło okrutnie, pomimo kalesonów termoaktywnych z 4F. Jeśli planujecie udział w zawodach w lutym, lub dłuższe spacery to zachęcamy do testowania faktycznej wartości nabytych przez was rzeczy, łącznie z termosami.... Psy i ludziska znieśli trening dzielnie, nawet Brunet nie zmarzł.
o wy samoluby, wy...
OdpowiedzUsuńJakie samoluby? Lubimy prawie wszystkich ;)
Usuń