poniedziałek, 22 czerwca 2015

Wisznia Mała od startu do mety

 Pierwszy raz wystartował z nami Kapsel. Zawody ukończył  z czasem 4:14 i odgraża się, że to nie wszystko na co go stać. Najważniejsze, że Kapslowi zawody bardzo się podobały, ten dogtrekkingowy wirus jest bardzo zaraźliwy ;)
  Wszystkie startujące jednostki punktujące ukończyły zawody. PsiOdlotowa klasyfikacja wygląda następująco:
  1. Łacina
  2. Fokker
  3. Balbinka
  Wisznia Mała to bardzo malownicza miejscowość z pięknymi terenami do aktywnego spędzania czasu. Sady czereśniowe, plantacje porzeczek i agrestu oraz malownicze łany zbóż to obrazy które będą nam tą miejscowość przypominać. Spotkaliśmy się z bardzo życzliwym przyjęciem, mieszkańcy Wiszni byli nam pomocni na każdym kroku, za co serdecznie dziękujemy.
  Podczas tej edycji PP były na trasie dwa bufety. Uważamy, że to świetny pomysł i prosimy, żeby tak było zawsze. Wyjątkowo smaczny był także posiłek regeneracyjny.
  W naszej drużynie nastąpiło kolejne objawienie talentu sportowego. Po Łatce do grona objawionych dołączył Fokker na swych łapach o typowo sportowej sylwetce. Ciekawe kto następny?
  Największym zaskoczeniem był jednak Olaf, chłopczyk który pięknie wylosował wolny start dla Loli, plecak dla Fidżi i buty dla Tofika. Kolejna edycja jest w Złotym Potoku, trzeba się tam wybrać i poszukać kolejnego Olafa. To były piękne chwile....





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz