niedziela, 5 lipca 2015

Tofik w Górach Izerskich.

Między 22 a 28 czerwca Tofik odwiedził Góry Izerskie. Miejscem stałego pobytu był Świeradów Zdrój. Góry Izerskie są świetne dla psiarzy z powodu małej ilości turystów, można iść kilka godzin spotykając po drodze raptem kilka osób. Co kilkadziesiąt metrów płynie płynie jakiś strumyk, więc z wodą dla psa nie ma problemu (no, chyba, że był to wpływ pogody, w tym czasie było trochę deszczów). Tuż obok przebiega granica polsko - czeska i w wypadku brzydkiej aury można podskoczyć do Czech, zostawić samochód pod dworcem kolejowym w Nowym Mieście pod Smrekiem, albo lepiej we Frydlandzie (więcej pociągów), kupić bilet LIBNET + ( dla jednej osoby 160 koron, dla 5 osób 320 koron, plus bilet dla psa za 90 koron) i cały dzień jeździć po Kraju Libereckim (koleje, komunikacja miejska, kolej gondolowa na górę Ještěd w Libercu), Saksonii w Niemczech ( w tym zabytkowa kolej wąskotorowa w Zittau) oraz wybranymi liniami PKS-u województwa dolnośląskiego. Polska wersja LIBNET + nazywa się EURO - NYSA, ale o dziwo wersja grupowa wychodzi jakieś 25 zł drożej niż w czeskim odpowiedniku. Gdyby ktoś miał problem z zakupem biletu dla psa do biletu LIBNET + trzeba powiedzieć, ze to taki sam jak bilet na rower ("pro kolo"). My właśnie mieliśmy taki problem z kasjerką we Frydlandzie, nigdy nie pomyślałbym, że będę musiał kasjerce tłumaczyć ( i to czeskiej moim łamanym czeskim :) ) jaki bilet ma wystawić. Więcej informacji pod adresem http://www.zvon.de/pl/Bilety-calodzienne-EURO-NYSA/
Wracając do Gór Izerskich - do góry możemy albo wejść albo licznymi szlakami, albo wjechać koleją gondolową. Potem właściwie szlaki nie są trudne, wręcz bardzo łatwe. Chodzić nimi to sama przyjemność. Jedynym utrudnieniem są odległości, trudno zrobić jakieś mniejsze kółko nie wracając tą samą drogą. Ale zawsze możne gdzieś podjechać samochodem i wchodzić z innego miejsca. Tak jak my - jednego dnia zostawiliśmy samochód przy Zakręcie Śmierci w Szklarskiej Porębie i poszliśmy w kierunku najwyżej w Europie położonego kamieniołomu (kopalnia kwarcu "Stanisław), albo z Jakuszyc w kierunku pięknej wioski Jizerka (Izerka) w Czechach. Jednym słowem - polecamy Góry Izerskie. Gdyby ktoś chciał namiary na świetną kwaterę gdzie akceptują psy (pod warunkiem, że pies nie będzie leżał na łóżku) to służymy takową informacją. Jest tylko jeden warunek - trzeba wykupić nocleg ze śniadaniem i obiadokolacją. Zrobiliśmy tak pierwszy raz i nie żałowaliśmy - śniadanie o której sobie zażyczymy, obiadokolacja podobnie, normalnie jedliśmy o 18:00, ale zdarzyło się, ze poprosiliśmy aby była o 20:00 i nie było problemu. A nam odpadło szukanie jedzenia po powrocie z gór.
Tofik, Gosia i Mariusz

 Świeradów Zdrój - pijalnia wody mineralnej
 Na Zamku Czocha
 Frydlant
 Wodospad Kwisy
 Kolej gondolowa ze Świeradowa na Stóg Izerski
 Podczas deszczu niektóre szlaki zmieniają się w strumienie.
 Izerska Łąka
 Gdzieś po drodze
 Zittau
 Kurort Oybin - końcowa stacja kolejki żytawskiej
 Widok z góry Ještěd na Liberec
 Ještěd - w tle Liberec
 Gdzieś koło Jakuszyc
 W drodze do Jizerki

 Most był w naprawie wiec rzekę Izerkę przebrnęliśmy wpław ;)
 Wieś Jizerka
 Kamieniołom Stanisław
 Kamieniołom Stanisław
 Kamieniołom Stanisław
Kolejka żytawska na stacji Zittau Süd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz